Złoty wyciął rękę przed siebie i Kiba zawisł jakieś dwie stopy nad ziemią trzymając się za gardło. Oczy Uzumakiego wyrażały tylko żądzę mordu jednak nagle puścił Inuzukę i pożegnał się uprzejmie tłumacząc że jeśli zostanie to się poleje krew. Ino wkurzona że nie będzie mogła spędzić czasu z chłopakiem który ją naprawdę mocno zainteresował od razu zawiesiła na szyi naszyjnik wówczas jej moc uległa gwałtownej przemianie i gdy szatyn podszedł do niej został odrzucony przez potężną falę czakry. Jej ojciec podbiegł do niego, od razu dostrzegł że chłopak jest w ciężkim stanie ma połamane 90% kości. Namikaze nagle się pojawił przy ino i wszedł w strefę energii po czym zamknął oczy Yamanace przez co otaczająca ją moc zniknęła:
- Nie sądziłem że już pierwszy delikatny impuls da ci takiego kopa... - wyjaśnił Złoty odchodząc kawałek.
- Co się zemną stało nagle poczułam wszech ogarniającą mnie potęgę nie chciałam wrócić. - spytała Blondynka.
- To co ci dałem jest połączone z jednym z moich źródeł mocy dlatego odczułaś tą moc. Przepraszam chyba przesadziłem. To miało cię chronić, ja mogę jedynie w razie W stłumić tą moc ale nic ponad to. - skłamał Naruto.
- I tak to wiele... - posłała mu spojrzenie mówiące że ma jej powiedzieć prawdę. Sekundę później w jej umyśle znalazły się odpowiedź na to. Uśmiechnęła się szeroko widząc nowe możliwości oraz posiadając umiejętność korzystania z jej. Błękitnooki wziął dziewczynę na ręce i stwierdził że ją porywa zniknęli w żółtym błysku. Pojawili się na jakiejś lewitującej wyspie z której rozciągał się następujący obraz:
Dziewczyna pisnęła z wrażenia, a on wyciągnął ku niej dłoń mówiąc że wraz z tym naszyjnikiem oddał jej ten świat stąd pochodzi jej nowa moc. Ta podziękowała i przyjęła jego ramie zaczęła iść za nim zdziwiona, że może chodzić w powietrzu. Ten się uśmiechnął i zaczął jej opowiadać:
- To wymiar Uniesienia, odpowiada grzechowi nieczystości. Kobiety żyjące tu są najpiękniejszymi na świecie. Twoją mocą specjalną jest kontrola wszelkiej nieczystości w innych i w sobie. Możesz np zwiększyć libido ojca do tego stopnia by zgwałcił córkę czy też zesłać nieczyste myśli i spowodować szaleństwo lub samobójstwo. Jeśli zechcesz sprawisz by ktoś był podniecony jak nigdy albo nie mógł się podniecić. Posiadasz od teraz wszystkie natury czakry i zdolność kreacji piękna więc możesz tworzyć kobiety oraz przedmioty.
- Rozumiem czyli innymi słowy posiadłam moc typu kontrola. - stwierdziła Ino
- Tak chodź zemną pokażę ci coś. - poprosił Naruto.
- Dobrze chodźmy więc. - zgodziła się.
- Doskonale... - odpowiedział i zaczął ją prowadzić. Gdy dotarli Uzumaki powiedział by dotknęła obelisku ta to zrobiła i nagle w jej umyśle znalazły się wszelkie techniki związane z umysłem.
Rok później...
- Ino czemu go zabiłaś?? - Spytał Asuma
- Bo miałam taką zachciankę i się na mnie gapił. Powinien być wdzięczny że to się skończyło tak szybko... - oblizała krew z ust.
-Rany ale to upierdliwe, może jakbyś się ubierała mniej wyzywająco nie gapili by się... - zasugerował Shikamaru. Po czym wskazał na ubiór Ino:
czwartek, 27 sierpnia 2015
wtorek, 25 sierpnia 2015
VII - ... ONA JEST TWOJĄ NARZECZONĄ!?
Po skończonej pracy w kuźni Naruto udał się na pole treningowe ANBU. Stanał w jego centrum i zamknął oczy po czym przyzwał swoją włócznię. Wykonał kilka pchnięć następnie nie przerywając kombinacji chwycił koniec drzewca broni i wykonał cięcie korzystając że ostrze jego broni było spłaszczone. Łapiąc ją w połowie zaczął zadawać ciosy, pchnięcia i na koniec wbił grot w ziemię i stanął na ręce opierając się o drewnianą część narzędzia służącego do zabijania.
Potem przypomniał do czego służy jego miecz w różnych formach i jakie moce zyskuje uśmiechnął się wrednie bowiem złote ostrze w formie złotej służy do zabijania bogów wówczas nie można go zatrzymać i przenosi do osobnego wymiaru stworzonego do walki przez boga do którego ta broń pierwotnie należała.
(macie tu złote ostrze)
Błękitna forma oznacza dla wroga użeranie się z wodą pod wszelką postacią. Bowiem złoty miecz zostaje przekształcony do walki z użytkownikami, demonami i bogami ognia.
(błękitne ostrze drugie od lewej to dla debili.)
Uzumaki wyszedł z siedziby ANBU i się udał do swojej posiadłości w której odnalazł schowek obłożony masą pieczęci. Po ich zdjęciu wyjął niewielką szkatułkę w której było dziewięć amuletów każdy posiadał inny typ kryształu w sercu jednak od każdego biła bardzo złowroga i potężna moc. Chłopak uśmiechnął się i nałożył na biżuterię pieczęć ukrycia wymazujące aurę dopóki użytkownik się kontroluje. Ponownie zapieczętował schowek i udał się do Ino ciesząc się w duchu że dał się zaprosić na jej urodziny. Gdy stanął przed drzwiami z lewej kieszeni wyjął bukiet kwiatów i dwadzieścia zgrzewek alkoholu. Po czym kopnął w drzwi, chwilę odczekał nim mu je otworzył Inoichi ten widząc obładowanego młodzieńca wpuścił go i zawołał innych do pomocy.
- Tak zamierzam imprezować z wami Inoichi-san. - stwierdził Naruto nim ten skomentował zapasy.
- Czy nie jesteś za młody?? - spytał dorosły
- Stary ja jestem hybrydą Uzumaki i Namikaze nikt po za Senju lub Uchiha mi nie dorówna w chlaniu. - odparł podchodząc do solenizantki podał jej prezent szepcząc jej coś do ucha. Dziewczyna mocno się zarumieniła, po czym się przytuliła i lekko go pocałowała w policzek. Chłopak poszedł do reszty gdzie widząc Kibę stracił samo kontrolę i po pomieszczeniu rozeszła się żądza mordu oraz czakra pełna nienawiści, dorośli się przerazili bowiem potęga Kyuubiega przy tej mocy była nie istotna. Złoty wyciął rękę przed siebie i...
Potem przypomniał do czego służy jego miecz w różnych formach i jakie moce zyskuje uśmiechnął się wrednie bowiem złote ostrze w formie złotej służy do zabijania bogów wówczas nie można go zatrzymać i przenosi do osobnego wymiaru stworzonego do walki przez boga do którego ta broń pierwotnie należała.
(macie tu złote ostrze)
Błękitna forma oznacza dla wroga użeranie się z wodą pod wszelką postacią. Bowiem złoty miecz zostaje przekształcony do walki z użytkownikami, demonami i bogami ognia.
(błękitne ostrze drugie od lewej to dla debili.)
Uzumaki wyszedł z siedziby ANBU i się udał do swojej posiadłości w której odnalazł schowek obłożony masą pieczęci. Po ich zdjęciu wyjął niewielką szkatułkę w której było dziewięć amuletów każdy posiadał inny typ kryształu w sercu jednak od każdego biła bardzo złowroga i potężna moc. Chłopak uśmiechnął się i nałożył na biżuterię pieczęć ukrycia wymazujące aurę dopóki użytkownik się kontroluje. Ponownie zapieczętował schowek i udał się do Ino ciesząc się w duchu że dał się zaprosić na jej urodziny. Gdy stanął przed drzwiami z lewej kieszeni wyjął bukiet kwiatów i dwadzieścia zgrzewek alkoholu. Po czym kopnął w drzwi, chwilę odczekał nim mu je otworzył Inoichi ten widząc obładowanego młodzieńca wpuścił go i zawołał innych do pomocy.
- Tak zamierzam imprezować z wami Inoichi-san. - stwierdził Naruto nim ten skomentował zapasy.
- Czy nie jesteś za młody?? - spytał dorosły
- Stary ja jestem hybrydą Uzumaki i Namikaze nikt po za Senju lub Uchiha mi nie dorówna w chlaniu. - odparł podchodząc do solenizantki podał jej prezent szepcząc jej coś do ucha. Dziewczyna mocno się zarumieniła, po czym się przytuliła i lekko go pocałowała w policzek. Chłopak poszedł do reszty gdzie widząc Kibę stracił samo kontrolę i po pomieszczeniu rozeszła się żądza mordu oraz czakra pełna nienawiści, dorośli się przerazili bowiem potęga Kyuubiega przy tej mocy była nie istotna. Złoty wyciął rękę przed siebie i...
poniedziałek, 24 sierpnia 2015
VI - Utrapienie życia.
Do sali operacyjnej wszedł Jiraiya i zbladł widząc Brunetki od razu padł na kolana prosząc o litość. Te spojrzały na niego zdziwione i po chwili uśmiechnęły się demonicznie z piskiem oznajmiając że próbuje im zajrzeć pod stroje. Biało włosy padł na podłogę udając trupa co jeszcze bardziej wmurowało Tsunade. Podsumujmy znikąd pojawiają się dwie kobiety, jedna bierze coś do ust i całuje Naruto ten oddaje pocałunek, a ją przesiąka dziwna potężna moc. Erosenin się ich boi panicznie, a Uzumaki jest całkowicie zrelaksowany i cudownie wyleczony.
- Co się tu dzieje do cholery i kim jesteście!!?? - wybuchła Senju.
- To Roksana pierwsza z moich narzeczonych, ma 14 lat. A ta druga to dziewczyna o niewymawialnym imieniu... przypomnisz?? - przedstawił je Blondas.
Kilka godzin później.
- Noż kurwa gdzie ja mam iść?? Wszystko takie samo noż ja pierdolę czy kurwa oni mają jakąś fazę na jebane kurwa labirynty??!! Oby architektowi chuj staną i wyprowadził jedynki na spacer zrobię mu kurwa kogiel mogiel z jajec za pomocą rasenshurikena!! - ryknął Uzumaki traktując jakąś ścianę z buta ta się otworzyła i ukazała kolejny labirynt. Namikaze rzucał mięsem non stop i olał szukanie drogi po prostu wypierdolił w ścianę rasenshurikenem i tak aż do skutku w końcu jedna z członkiń ANBU mając dość krzyków i pukania zaprowadziła go do kuźni. Tam zastał kopię herkulesa skrzyżowanego z burnejką i śliczną dziewczynę o srebrnych włosach w swoim wieku. Chłopak podszedł bliżej i stwierdził:
- Trzeci twierdzi że mam wam pomóc ale nim zacznę wam pomagać mam jedno pytanie... Czy robicie ekwipunek dla korzenia??
- Tak przyda nam się pomoc bo mamy ogromne zamówienie i ponoć jesteś najlepszy w tym fachu. Nie robimy sprzętu dla roota. - odpowiedziała dziewczyna będąca Płatnerką (Płatnerz osoba zajmująca się Pancerzami).
- Doskonale więc na razie poznajmy się. Uzumaki Namikaze Naruto miło mi was poznać... - zarządził wesołym grzecznym tonem.
- Taka - przedstawił się facet.
- Hikari - odpowiedziała srebrna.
- Rozumiem. Dobrze więc zacznijmy...
W tym samym czasie salon w posiadłości Naruto.
- Mój ukochany umie władać każdą bronią ale osobiście preferuje trzy: Włócznię, młot i miecz. Dwie z trzech broni widziałam. Pierwsza ma tylko jedną formę i wygląda jak na zdjęciu, drugiej jeszcze nie widziałam, a trzecia jest zmiennokształtna. - wyjaśniła Roksana podając Sandaime i dwójce saninów cztery zdjęcia.
- Która z tych broni jest najgroźniejsza? - spytał Hokage.
- Każda z ich. Przykładowo włócznia to legendarna Włócznia Przeznaczenia zwana też Ostrzem Longinusa. - odpowiedziała brunetka zatajając fakt, że Broń ta służy często do mrocznych rytuałów z udziałem dziewic.
- O kurwa... - podsumowała Senju.
- Co się tu dzieje do cholery i kim jesteście!!?? - wybuchła Senju.
- To Roksana pierwsza z moich narzeczonych, ma 14 lat. A ta druga to dziewczyna o niewymawialnym imieniu... przypomnisz?? - przedstawił je Blondas.
- Akaraisanis, paniczu. - odpowiedziała kłaniając się bardzo nisko czym zaskoczyła każdą osobę w sali.
- O swoim pochodzeniu opowiedzą obie a ja idę pozwiedzać korytarze pod Konohą bo Trzeci kazał mi się udać do kuźni ANBU. - odparł Naruto wychodząc.Kilka godzin później.
- Noż kurwa gdzie ja mam iść?? Wszystko takie samo noż ja pierdolę czy kurwa oni mają jakąś fazę na jebane kurwa labirynty??!! Oby architektowi chuj staną i wyprowadził jedynki na spacer zrobię mu kurwa kogiel mogiel z jajec za pomocą rasenshurikena!! - ryknął Uzumaki traktując jakąś ścianę z buta ta się otworzyła i ukazała kolejny labirynt. Namikaze rzucał mięsem non stop i olał szukanie drogi po prostu wypierdolił w ścianę rasenshurikenem i tak aż do skutku w końcu jedna z członkiń ANBU mając dość krzyków i pukania zaprowadziła go do kuźni. Tam zastał kopię herkulesa skrzyżowanego z burnejką i śliczną dziewczynę o srebrnych włosach w swoim wieku. Chłopak podszedł bliżej i stwierdził:
- Trzeci twierdzi że mam wam pomóc ale nim zacznę wam pomagać mam jedno pytanie... Czy robicie ekwipunek dla korzenia??
- Tak przyda nam się pomoc bo mamy ogromne zamówienie i ponoć jesteś najlepszy w tym fachu. Nie robimy sprzętu dla roota. - odpowiedziała dziewczyna będąca Płatnerką (Płatnerz osoba zajmująca się Pancerzami).
- Doskonale więc na razie poznajmy się. Uzumaki Namikaze Naruto miło mi was poznać... - zarządził wesołym grzecznym tonem.
- Taka - przedstawił się facet.
- Hikari - odpowiedziała srebrna.
- Rozumiem. Dobrze więc zacznijmy...
W tym samym czasie salon w posiadłości Naruto.
- Mój ukochany umie władać każdą bronią ale osobiście preferuje trzy: Włócznię, młot i miecz. Dwie z trzech broni widziałam. Pierwsza ma tylko jedną formę i wygląda jak na zdjęciu, drugiej jeszcze nie widziałam, a trzecia jest zmiennokształtna. - wyjaśniła Roksana podając Sandaime i dwójce saninów cztery zdjęcia.
- Która z tych broni jest najgroźniejsza? - spytał Hokage.
- Każda z ich. Przykładowo włócznia to legendarna Włócznia Przeznaczenia zwana też Ostrzem Longinusa. - odpowiedziała brunetka zatajając fakt, że Broń ta służy często do mrocznych rytuałów z udziałem dziewic.
- O kurwa... - podsumowała Senju.
sobota, 22 sierpnia 2015
V - Jestem zwycięstwem.
Iruka szybko pożałował że wziął Uzumakiego na ten obóz bowiem ten wyzwał Sasuke na pojedynek... ale broń to mięli nietopową bo kij bejsbolowy z nałożonym wielkim gumowym chujem posiadającym jaja. I okładali się penetratorami po ryjach póki Naruto nie zaczął kantować i nie dowalił swemu przeciwnikowi w dżądra. Ten swoim smoczym krzykiem obudził cały kraj ognia i Kazekage dostał zawału, niestety go odratowali. Namikaze lekko się uspokoił jak dotarli na skraj prastarej puszczy. Nagle się zatrzymał i powiedział że dalej nie idzie mocno zdenerwowany. Potem odwrócił się chcąc odejść Kiba zaczął z niego drwić:
- A jednak peniasz miękka fajo...- W przeciwieństwie do ciebie wyczuwam że tam niema naturalnej Energi, jest masa zła i nienawiści. Ja i Ino jesteśmy sensorami dla nas świat jest inny... jedynie Hinata może ujrzeć to podobnie jak my to widzimy. Ino-chan zabrać cię do domu po co będziesz wracać sama trzy dni. - Naruto zamknął mu usta. Wymienione dziewczyny drżały z przerażenia i się schowały za Złotym. Uzumaki miał się zebrać z tego miejsca lecz wówczas do puszczy dla szpanu wlazł Inuzuka. Wówczas spomiędzy drzew wybiegł wielki wilk z lodu. Błękitnooki zaklnął i szepnął: "Kurwa Fenrir a ja nie mogę użyć złotego ostrza dobrze że mam wcielenie barana...". Chłopak odepchnął dziewczyny i przyjął ugryzienie na siebie odpieczętowując włócznię ze zwoju po czym wbił to zwierzęciu w oko niszcząc mózg. Wówczas Fenrir zmienił się w energię która wniknęła w Naruto. Namikaze był śmiertelnie ranny. Cała klasa była przerażona, a ich mistrz robił sobie wyrzuty. Złoty resztkami sił przeniósł siebie i całą grupę do konohy jednak każdy wylądował gdzie indziej na przykład Uchiha znalazł się pięćdziesiąt metrów nad swoją dzielnicą, Ino wylądowała w wannie gdy jej ojciec i matka uprawiali tam seks, Kiba znalazł się na miejscu suki którą miał wilczór jego siostry posunąć. Sam błękitnooki wylądował cudem w rękach Tsunade ta widząc jego stan błyskawicznie przygotowała salę operacyjną.
W tym samym czasie gdzieś indziej w wymiarze Naruto zwanym Wymiarem Wędrówki.
Przepiękna brunetka nagle obudziła się czując nieopisany strach oraz wyczuwając ból kogoś innego. Szybko się zerwała i nie dbając o to że jest naga przebiegła przez całą posiadłość mimo lodowatego klimatu tego świata wpadła do sypialni jednej ze swych najwierniejszych znajomych i stwierdziła: "Za dwie minuty pod bramą musimy pomóc...". Po tych słowach wyszła i pojawiła się po minucie w swoim standardowym stroju pod bramą minutkę później pojawiła się jej przyjaciółka,
Dwie kobiety przeszły przez portal nagle pojawiając się na sali operacyjnej. Czarnowłosa z kryształem na czole odepchnęła Senju i nalała czegoś sobie do ust a potem pocałowała chłopaka wówczas druga wyjaśniła: "Ciało Naruto nie przyjmuje Energi z zewnątrz można mu ją jedynie przekazać przez pocałunek inaczej nic się nie zdziała. Nie zadziała genjutsu czy inna inwazja Energią.". Ten od razu ją mocniej pocałował i jeszcze do siebie przyciągnął wciągając ją na stół operacyjny, następnie obrócił się tak by ona była pod nim zrzucił górny obór rozłożył jej nogi i zaczął się ocierać przy okazji kładąc jedną dłoń jej na piersi by następnie przygryźć jej wargę do krwi i wlać w nią swoją moc. Ta jęknęła i nabrała dziwnej złotawo-czarnej poświaty a jej moc można było wyczuć z daleka. Naruto uśmiechnął się i stwierdził:
- Witaj Kochanie, dziękuję że mi pomogłaś byłem debilem że próbowałem przemówić kiblowi do rozsądku cholerny pchlarz ma iq ameby. Oby go kurwa dobrze ten pies wydupczył. Miło was znów ujrzeć Roksi kochanie i ciebie moja droga Akaraisanis.
(oto zdjęcie Akaraisanis. zdjęcie Roksi lub jak ktowoli roksany macie w bohaterach.)
piątek, 21 sierpnia 2015
IV - Mądrość jest głupotą, czy głupota jest mądrością??
Kolejny rok minął bardzo szybko lekcje nie były nudne zwłaszcza że Naruto odwalał jak nikt nigdy. Zrozpaczony Iruka szukając miejsca gdzie Uzumaki nic nie podpali albo czegoś nie zmieni w bombę zabrał klasę na tygodniową wycieczkę jak to wyglądało?? Otóż Namikaze już pierwszego dnia zrobił imprezę w połowie drogi do miejsca wycieczki skąd skubaniec wziął prąd otóż wykorzystał, że wkurzony Uchiha lubi przywalić komuś ze skopiowanego chidori więc wbudował tego w transformator. Potem każdy poza nim szukał Sasuke, on zaś sobie ćwiczył i przebrał się w typowy strój na plaże. Gdy się zatrzymali i Złoty poszedł się odlać dało się słyszeć dźwięk pękającej porcelany gdy pozostali z klasy weszli zobaczyć co się stało okazało się, że błękitnooki miał zatwardzenie które uwolnił do klopa i ten nie wytrzymał napięcia. Szatyn będący mistrzem już dostawał na głowę bo Naruto zawsze znajdzie okazję by robić sobie żarty i to niekoniecznie bezpieczne jak np. włożenie do garnka petard i podpalenie lontu od nich w jego sypialni. Podłączenie pod piecyk gitary elektrycznej, a potem ustawienie głośności na maksa i zagranie mocnej solówki sprawiając że każdy wypada z łóżka. Iruka tym razem w ramach "ćwiczenia węzłów" związał go razem z resztą klasy, ale zapomnieli spytać czy się dogadał z Waju, więc ten się zmienił we wiatr i po materializacji znów był na wolności i narzekał Umino przez całą noc że jego węzły są chujowe. Kiedy Kiba się poskarżył że idą za wolno to podpalił mu buty i spodnie. Potem jakiś idiota kazał Naruto opatrzyć Sasuke bowiem ten się począł podczas walki z nim kto przyrządzi najszybciej obiad. Więc Uzumaki wydziergał mu błyskawice jako szwy. Każdy poza Uchihą i jego fankami wybuch śmiechem. Innym przykładem odpałów Naruto jest grill bowiem steki się za wolno piekły więc podsypał je czarnym prochem, sos zrobił według własnego przepisu i każdy kto zjadł doskonale wypieczonego stejka się ździwił że nie czuł połowy ciała i był/była aż za bardzo podniecony/podniecona. Innymi słowy nikt się nie nudził i każdy uważał co się odbiło na ich umiejętnościach i to bardzo pozytywnie bowiem, wszyscy stali się czujniejsi, dostrzegali więcej oraz nauczyli się robić wiele rodzajów surowic w warunkach polowych. Ino jako jedyna wiedziała o dwóch twarzach Uzumakiego i nieraz próbowała sprawić by nie krzydził innych. Jednak on się tak bawił bowiem jest on: sadystą, popierdolem, psychopatą, szaleńcem i geniuszem.
Nagle na ich drodze stanęło Akatsuki, a dokładniej Uchiha Itachi i karp tfu Kisame. Uzumaki wyszedł od razu przechodząc w tryb boskich mocy nie patrzył na Łasica spodziewając się iluzji czekał na atak jego partnera. Gdy śledź zaatakował Namikaze użył mocy seta i zmienił swój cień w tarczę. Gdy ta zatrzymała atak sam wykonał kontr atak i oblał swego przeciwnika napalmem oraz doczepił doń eksplodującą notkę. Ten ruch zdziwił klasę bowiem nie sądzili że Naruto może walczyć z shinobi rangi S jak równy z równym. Wówczas Itacz złapał go w swoje tsukiyomi chłopak na chwilę zesztywniał i gdy się wydawało że atak Karpia będzie tym ostatnim w dłoni Uzumakiego pojawił się złoty miecz a on sam zaczął mówić:
- Ten miecz nazywa się Sahameda został zrobiony z zębów rekinów, pożera czakrę i daje ją swemu posiadaczowi, broń ta posiada własną wolę służy temu komu chce służyć uwielbia degustować różne rodzaje Energii. Im smaczniejsza i silniejsza tym większa szansa że zwiąże się z tą osobą porzucając poprzedniego właściciela... - po tych słowach Złoty zamachnął się swoim narzędziem służącym do zabijania i przeciął przeciwnika i jego broń. Starszy Uchiha widząc to zaniechał ataków i wprowadził Uzumakiego w normalne genjutsu gdzie odbył z nim poważną rozmowę oraz zawarł pewną umowę na mocy Mitry. Potem Itachi natarł na blondyna który odparował jego atak wówczas ten zniknął w krukach, a Namikaze i tak nie poluzował pięści póki nie zapieczętował czegoś w zwoju.
Nagle na ich drodze stanęło Akatsuki, a dokładniej Uchiha Itachi i karp tfu Kisame. Uzumaki wyszedł od razu przechodząc w tryb boskich mocy nie patrzył na Łasica spodziewając się iluzji czekał na atak jego partnera. Gdy śledź zaatakował Namikaze użył mocy seta i zmienił swój cień w tarczę. Gdy ta zatrzymała atak sam wykonał kontr atak i oblał swego przeciwnika napalmem oraz doczepił doń eksplodującą notkę. Ten ruch zdziwił klasę bowiem nie sądzili że Naruto może walczyć z shinobi rangi S jak równy z równym. Wówczas Itacz złapał go w swoje tsukiyomi chłopak na chwilę zesztywniał i gdy się wydawało że atak Karpia będzie tym ostatnim w dłoni Uzumakiego pojawił się złoty miecz a on sam zaczął mówić:
- Ten miecz nazywa się Sahameda został zrobiony z zębów rekinów, pożera czakrę i daje ją swemu posiadaczowi, broń ta posiada własną wolę służy temu komu chce służyć uwielbia degustować różne rodzaje Energii. Im smaczniejsza i silniejsza tym większa szansa że zwiąże się z tą osobą porzucając poprzedniego właściciela... - po tych słowach Złoty zamachnął się swoim narzędziem służącym do zabijania i przeciął przeciwnika i jego broń. Starszy Uchiha widząc to zaniechał ataków i wprowadził Uzumakiego w normalne genjutsu gdzie odbył z nim poważną rozmowę oraz zawarł pewną umowę na mocy Mitry. Potem Itachi natarł na blondyna który odparował jego atak wówczas ten zniknął w krukach, a Namikaze i tak nie poluzował pięści póki nie zapieczętował czegoś w zwoju.
czwartek, 20 sierpnia 2015
III - Długa nauka.
Pewnego dnia po zajęciach Naruto zgodził się odprowadzić Ino i jej przyjaciółkę Sakurę, którą traktował jak upierdliwą reklamę jakiegoś różowego gówna. Szedł spokojnie lecz nagle z bocznej uliczki wyszedł jakiś chunin i zaśmiał się widząc tą trójkę, po czym zaczął mówić:
- No proszę różowa z wielkim czołem jak cyce Tsunade, Blond włosa kurwa pewnie dobrze będzie obciągać... mała ile za loda?? I jakiś złotowłosy dzie... - urwał bo zebrał młotem bojowym w jaja- Ten cios nazywam dziadkiem do orzechów... - stwierdził Uzumaki trzymając młot zabrał go od jego jajec i kopnął go na tyle mocno by ten robiąc salta nadział się na gałąź dupskiem tak mocno by ta mu wyszła ustami. Dziewczyny nie mogły uwierzyć po raz pierwszy widziały tak wkurzoną osobę. Chłopak spojrzał na nie i stwierdził:
- Wybaczcie dziewczyny nie umiem znieść jak ktoś przy mnie obraża kobiety.
- N-niie uwaaaaaaaaażaszzzzzzzzzzzzzz ż-żżżżżżżżżżżżże przesssssssssssssssssssssssssssssadziłeś?? - spytała Sakurwa
- Wiesz to tylko ścierwo... - stwierdził blondyn pieczętując młot w zwoju, nachylił się i niechcący ukazując im dużą, świeżą, zszytą ranę.
- S-skąd t-to m-masz?? - spytała przerażona Yamanaka bowiem mu szwy pękły.
- Ahh to tylko miłe spotkanie z Anbu korzenia. - zironizował Naruto.
- Może powinieneś iść do szpitala?? - zadały pytanie.
- Do jutra to zniknie moje rany leczą się bardzo szybko i nigdy nie miałem nawet blizny. - odpowiedział łapiąc je za ręce znikając w żółtym błysku. Pojawił się w pokoju Haruno i przeniósł Ino do jej pokoju, a potem zniknął pojawiając się na cmentarzu. Uśmiechnął się przebiegle teraz naprawdę wyglądał jak lis mruknął cicho: "Wszystko zgodnie z planem..." i jego rana zniknęła parując.
Kolejnego dnia Naruto pojawił się w akademii z bardzo dobrym humorem. Olał zaczepki Kiby, kopa w jaja od jednego z geninów (chuj że napastnik złamał sobie nogę na jego klejnotach). Chłopak wszedł do klasy gdzie zawsze się zbierali i nie był zdziwiony jak cudna Ino i skurwiony różowy dodatek spytały o jego ranę. Zdjął bluzę, a potem koszulkę cała klasa ujrzała doskonale umięśniony tors, sześciopak na brzuchu ręce i plecy idealnie wyrzeźbione. Pieczęć na brzuchu i tatuaż na plecach
dziewczyny piszczały na ten widok, a męska część grupy tylko prychała lub szukała wad, które by mogła wyśmiać. Iruka wszedł do pomieszczenia i go wmurowało bowiem wiedział, że Uzumaki jest w świetnej formie teraz już wiedział, iż to coś więcej niż najlepsza forma. Namikaze stwierdził chcąc zaspokoić ciekawość dziewczyn: "Codzienne ćwiczenia bez użycia czakry, dużo biegania, skakania na skakance, pompek, brzuszków i w ramach hobby uprawiam parkoura i freeruning.".
II - Wkurzony wujek Set, Jiraiya pali sandała...
wycelowanego prosto w jego dupę. Biało włosy się spocił i przeraził oraz wściekł się na samego siebie, że źle nazwał swoje zajęcie więc złamał pakt i teraz miał na głowie wkurwionych bogów a dokładniej: Seta i Mitrę. Naruto szedł przez wioskę w swoim drugim trybie uśmiechał się szeroko za nim szła klasa zaciekawiona, przerażona i pełna podziwu. Wiatr ucichł, zwierzęta się skuliły, ale rośliny stały się aż za żywe. Namikaze zatrzymał się przed Jiraiyą i otworzył oczy ten instynktownie się skulił.
- Ero-senin tym razem ci odpuszczę i tylko zapłacisz za złamanie paktu z zastrzeżeniem kastracji i gwałtu analnego!! I kolejnym razem nie łam umów rozumiesz??? - wydarł się Złoty szokując gapiów.
- H-hai!!! - krzyknął z ulgą biało włosy i sekundę później wylądował awaryjnie na twarzy bowiem wiatr go puścił. Uzumaki uśmiechnął się bowiem nauczył się używać mocy Mitry i Seta naraz pozostało mu jeszcze siedem bóstw nad których mocą musi zapanować zapowiadają się długie lata pracy. Uchiha dostrzegł mrok w błękitnookim, tak naprawdę on nie był ani dobrą osoba ani złą, był skomplikowany inny niż każdy kogo zna lub znał. Ten chłopak był istną zagadką, Sasuke nieraz próbował zdobyć informacje skąd ten czerpie moc i wiedzę, jednak odpowiedź zawsze była taka sama: Wiedza z książek i zwojów, a moc z wiedzy.
I - Umowa
Naruto wstał z łóżka poszedł do łazienki gdzie położył się w jacuzzi i się zrelaksował w końcu ma jeszcze trzy godziny do zajęć bowiem wstał o trzeciej rano. Po godzinie wyszedł z wody i udał się do sali treningowej gdzie chwycił boken, a następnie rozpoczął trening walki Kataną. Po godzinie udał się do biblioteki skąd zabrał dziewięć zwojów o bóstwach: Atenie, Hefajstosie, Verethragrze, Hermesie, Afrodycie, Lokim, Secie, Mitrze i Waju. Poszedł do Akademii zaczekał przed klasą przyjmując pozycję lotosu. Po dłuższej chwili zaczęła się zbierać jego rocznik dziewczyny szeptały miedzy sobą, a chłopacy próbowali zwrócić uwagę jednak ten ich ignorował lepiej niż rasowy Uchiha. Nagle przyszedł Iruka, a Uzumaki otworzył oczy, potem wstał i spojrzał na nauczyciela. Udał się razem z resztą za nim do klasy stanął obok nauczyciela i czekał aż każdy zajmie swoje miejsce wówczas Iruka zaczął:
- Więc to ty jesteś tym nowym uczniem czyż nie??
- Tak. Uzumaki Namikaze Naruto. I na pytanie czy jestem spokrewniony z Czwartym odpowiem to mój ojciec pewnie chcecie dowodu więc... - odpowiedział Złoty tworząc Rasengana na dłoni. Wszystkich w klasie wmurowało, a blondyn wybuchł śmiechem i usiadł w ostatniej ławce na wolnym miejscu i wyjął zwój o Mitrze.
- Naruto to co pokazałeś to był Rasengan czyż nie?? Opowiesz więc może o czakrze dobrze?? - zapytał Umino.
- Tak ta technika. Co do czakry powiem tylko to zmieszana Energia ciałą i duszyo konkretnej wrodzonej naturze lub jak kto woli żywiole czyli: ogień, woda, błyskawica, ziemia, wiatr. Istnieją też mutacje zwane uwolnieniami lodu, wrzątku, magnesu i lawy. By sprawdzić naturę używamy specjalnych karteczek reagujących na czakrę gdy taki kawałek papieru: skruszy się mamy ziemie, przetnie wiatr, zgniecie się błyskawicę, spłonie ogień i zamoknie wodę. Podstawą sztuk ninja jest kontrola czakry, podstawowy poziom to uwolnienie i ukierunkowanie tak by wykonać technikę, zaawansowany chodzenie po dowolnej powierzchni twardej typu drzewa, ściany budynków lub też sufity i bardziej zaawansowana czyli chodzenie po płynach. Rasengan to manipulacja kształtem czakry. Chidori Kakashiego to manipulacja kształtem i naturą więc obie techniki pochodzą z bardziej zaawansowanej a nawet mistrzowskiej kontroli czakry. Jeśli idzie o użytek czakry sztuki walki wręcz też z niej korzystają przykładem może być Juken, który jest stosowany przez klan Hyuga. A i istnieje coś takiego jak czakra natury ale o tym kiedy indziej bo to wymaga perfekcji by w ogóle ruszyć z tematem. - zakończył swój wykład, a reszta zbierała szczęki z podłogi
- Doskonale określone chodź to wiedza z ponad programu akademii jednakże doskonale się składa bo trzeci postanowił usunąć teorię z programu idziemy więc... - urwał Iruka ponieważ spojrzał za okno i cały plac przed akademią był zajęty przez starszych.
- Co do placu treningowego zostaje jakiś dla geninów, ale niestety są testy do drużyn więc też są zajęte, lub idziemy do mnie mam swoje pole treningowe. - stwierdził Uzumaki.
- Zatem proszę prowadź bo musimy ruszyć z materiałem. - poprosił Umino.
- A nie lepiej będzie tam się po prostu pojawić?? - spytał Namikaze wypisując czakrą w powietrzu dziwne znaki
(ułóżcie sobie słowo: PORTAL), a gdy skończył znajdowali się na polu treningowym. Cała klasa poza Naruto rozejrzała się skołowana. - Nim spytacie to była zapomniana technika. I póki co mogę się tylko przenosić na dystans równy wiosce potem spada celność i mogę np rozrzucić się po okolicy albo rozszarpać osoby/rzeczy w tej sztuce. Proszę więc zacznijmy naukę.
- Dobrze na początek musimy sprawdzić ogólny poziom reprezentowany przez każdego z was... - zaczął Umino.
- Etto sensei ja dostałem dokumentację na swój temat od trzeciego podobno mam ci ją dać i jestem zwolniony z pokazów... - stwierdził Złoty wbiegając na chwilę do domu po chwili wybiegając podał Mistrzowi zwój i czekał na jego werdykt.
- Dobrze Naruto pomożesz mi w szkoleniu. - odparł szatyn (brązowo włosy nie czarno nie mylić tego).
- Jasne ale ja pomagam tylko płci pięknej. - zarządził Namikaze.
- Więc to ty jesteś tym nowym uczniem czyż nie??
- Tak. Uzumaki Namikaze Naruto. I na pytanie czy jestem spokrewniony z Czwartym odpowiem to mój ojciec pewnie chcecie dowodu więc... - odpowiedział Złoty tworząc Rasengana na dłoni. Wszystkich w klasie wmurowało, a blondyn wybuchł śmiechem i usiadł w ostatniej ławce na wolnym miejscu i wyjął zwój o Mitrze.
- Naruto to co pokazałeś to był Rasengan czyż nie?? Opowiesz więc może o czakrze dobrze?? - zapytał Umino.
- Tak ta technika. Co do czakry powiem tylko to zmieszana Energia ciałą i duszyo konkretnej wrodzonej naturze lub jak kto woli żywiole czyli: ogień, woda, błyskawica, ziemia, wiatr. Istnieją też mutacje zwane uwolnieniami lodu, wrzątku, magnesu i lawy. By sprawdzić naturę używamy specjalnych karteczek reagujących na czakrę gdy taki kawałek papieru: skruszy się mamy ziemie, przetnie wiatr, zgniecie się błyskawicę, spłonie ogień i zamoknie wodę. Podstawą sztuk ninja jest kontrola czakry, podstawowy poziom to uwolnienie i ukierunkowanie tak by wykonać technikę, zaawansowany chodzenie po dowolnej powierzchni twardej typu drzewa, ściany budynków lub też sufity i bardziej zaawansowana czyli chodzenie po płynach. Rasengan to manipulacja kształtem czakry. Chidori Kakashiego to manipulacja kształtem i naturą więc obie techniki pochodzą z bardziej zaawansowanej a nawet mistrzowskiej kontroli czakry. Jeśli idzie o użytek czakry sztuki walki wręcz też z niej korzystają przykładem może być Juken, który jest stosowany przez klan Hyuga. A i istnieje coś takiego jak czakra natury ale o tym kiedy indziej bo to wymaga perfekcji by w ogóle ruszyć z tematem. - zakończył swój wykład, a reszta zbierała szczęki z podłogi
- Doskonale określone chodź to wiedza z ponad programu akademii jednakże doskonale się składa bo trzeci postanowił usunąć teorię z programu idziemy więc... - urwał Iruka ponieważ spojrzał za okno i cały plac przed akademią był zajęty przez starszych.
- Co do placu treningowego zostaje jakiś dla geninów, ale niestety są testy do drużyn więc też są zajęte, lub idziemy do mnie mam swoje pole treningowe. - stwierdził Uzumaki.
- Zatem proszę prowadź bo musimy ruszyć z materiałem. - poprosił Umino.
- A nie lepiej będzie tam się po prostu pojawić?? - spytał Namikaze wypisując czakrą w powietrzu dziwne znaki
(ułóżcie sobie słowo: PORTAL), a gdy skończył znajdowali się na polu treningowym. Cała klasa poza Naruto rozejrzała się skołowana. - Nim spytacie to była zapomniana technika. I póki co mogę się tylko przenosić na dystans równy wiosce potem spada celność i mogę np rozrzucić się po okolicy albo rozszarpać osoby/rzeczy w tej sztuce. Proszę więc zacznijmy naukę.
- Dobrze na początek musimy sprawdzić ogólny poziom reprezentowany przez każdego z was... - zaczął Umino.
- Etto sensei ja dostałem dokumentację na swój temat od trzeciego podobno mam ci ją dać i jestem zwolniony z pokazów... - stwierdził Złoty wbiegając na chwilę do domu po chwili wybiegając podał Mistrzowi zwój i czekał na jego werdykt.
- Dobrze Naruto pomożesz mi w szkoleniu. - odparł szatyn (brązowo włosy nie czarno nie mylić tego).
- Jasne ale ja pomagam tylko płci pięknej. - zarządził Namikaze.
środa, 19 sierpnia 2015
Prolog
Wielki los niesie wielkie cierpienie, te sprawia że człowiek dojrzewa... Przeszłość przyszłość i teraźniejszość to wybory dokonane na wojnie zwanej życiem.
Chwila po ataku Kyuubiego.
Trzeci Hokage zbliżył się dwójki przeszytych na wylot zwłok: jednymi była kobieta o czerwonych włosach, drugimi mężczyzna o złotych włosach. Kawałek dalej znajdował się ołtarz a nad nim lewitowało dziecko. Wiatr zdawał się go otulać zaś płomienie na jego rączkach dodatkowo ogrzewały. Starzec podszedł do maleństwa i wziął je na ręce przypominając sobie co obiecał jego ojcu od razu przywołał swego ucznia Jiriye, który to miał się zająć dzieckiem i mieszkać z nim w różnych krajach równo przez rok i tak przez 9 lat. Ten smutny na widok zwłok swego ulubieńca i jego pięknej żony przypominał wrak jednak jak tylko dostał Zawiniątko z dzieckiem od razu się uśmiechnął i wyruszył w podróż. Pierwszym przystankiem był kraj Demona gdzie chłopcem opiekowały się kapłanki, a białowłosy upewniał się by powstało przyszłe pokolenie tych cudownych kobiet. Drugim był Kraj Wulkanów gdzie Ero-senin zauważył dziwną właściwość ciała dzieciątka bowiem ono wchłaniało lawę z wulkanów i już w wieku dwóch latek umiało z agrafki i gumki recepturki zrobić dziewięć kunai i czterdzieści pięć shurikenów tak by zostało mu jeszcze na miecz. Trzyletnie dziecko i jego opiekun spędzali ten rok w małej wiosce niedaleko ruin wioski wiru. Czwarty rok spędzili w kraju Żelaza gdzie Naruto pochłoną Bushido, Sun Tzu, sztukę walki mieczem i sztukę kowalstwa oraz jubilerstwa. Piąty rok spędził w Kraju Magus gdzie nauczył się sztuk starożytnych. Siódmy spędzili na podróżach po różnych wymiarach których istnienie odkrył Uzumaki. Ósmego roku udali się do: Suny, Mgły, Skały i Chmury. Dziewiątego roku udali się do Najstraszniejszego z wymiarów młodego Namikaze czyli piekła gdzie chłopiec doszlifował wszystkie swe zdolności i w wieku dziesięciu lat mógł wyzwać całą piątkę kage i wygrać. Tego samego roku wrócili do Konohy gdzie trzeci zaproponował Złotemu domek ten jednak poprosił by go przenocował przez tydzień i dał mu wielką pustą działkę. Starzec to zrobił a chłopiec z armią klonów zbudował sobie dom. LINK TU!!
Chwila po ataku Kyuubiego.
Trzeci Hokage zbliżył się dwójki przeszytych na wylot zwłok: jednymi była kobieta o czerwonych włosach, drugimi mężczyzna o złotych włosach. Kawałek dalej znajdował się ołtarz a nad nim lewitowało dziecko. Wiatr zdawał się go otulać zaś płomienie na jego rączkach dodatkowo ogrzewały. Starzec podszedł do maleństwa i wziął je na ręce przypominając sobie co obiecał jego ojcu od razu przywołał swego ucznia Jiriye, który to miał się zająć dzieckiem i mieszkać z nim w różnych krajach równo przez rok i tak przez 9 lat. Ten smutny na widok zwłok swego ulubieńca i jego pięknej żony przypominał wrak jednak jak tylko dostał Zawiniątko z dzieckiem od razu się uśmiechnął i wyruszył w podróż. Pierwszym przystankiem był kraj Demona gdzie chłopcem opiekowały się kapłanki, a białowłosy upewniał się by powstało przyszłe pokolenie tych cudownych kobiet. Drugim był Kraj Wulkanów gdzie Ero-senin zauważył dziwną właściwość ciała dzieciątka bowiem ono wchłaniało lawę z wulkanów i już w wieku dwóch latek umiało z agrafki i gumki recepturki zrobić dziewięć kunai i czterdzieści pięć shurikenów tak by zostało mu jeszcze na miecz. Trzyletnie dziecko i jego opiekun spędzali ten rok w małej wiosce niedaleko ruin wioski wiru. Czwarty rok spędzili w kraju Żelaza gdzie Naruto pochłoną Bushido, Sun Tzu, sztukę walki mieczem i sztukę kowalstwa oraz jubilerstwa. Piąty rok spędził w Kraju Magus gdzie nauczył się sztuk starożytnych. Siódmy spędzili na podróżach po różnych wymiarach których istnienie odkrył Uzumaki. Ósmego roku udali się do: Suny, Mgły, Skały i Chmury. Dziewiątego roku udali się do Najstraszniejszego z wymiarów młodego Namikaze czyli piekła gdzie chłopiec doszlifował wszystkie swe zdolności i w wieku dziesięciu lat mógł wyzwać całą piątkę kage i wygrać. Tego samego roku wrócili do Konohy gdzie trzeci zaproponował Złotemu domek ten jednak poprosił by go przenocował przez tydzień i dał mu wielką pustą działkę. Starzec to zrobił a chłopiec z armią klonów zbudował sobie dom. LINK TU!!
niedziela, 16 sierpnia 2015
Subskrybuj:
Posty (Atom)