Zabuza i Haku po spotkaniu z Uzumakim oraz ujrzeniu rozjebanej posiadłości Gatou stwierdzili że lepiej się ewakuować bo jeszcze ich dojedzie. Yuki pod nosem nazwał złotego Królem demonów pożerającym / pochłaniającym bogów wówczas usłyszał śmiech. Spojrzał za siebie i ujrzał:
biła od niej ogromna moc i nazwała ich tchórzami. Następnie rozkazała im by poszli za nią ci wykonali rozkaz sami nie wiedzieli dlaczego ale po prostu coś im kazało to zrobić. Naruto znaleźli w lesie aktualnie medytował a wokół niego stało dziesięć duchowych postaci. Wówczas kobieta zaklnęła:
- Kurwa jego mać to rzeczywiście król demonów i to najsilniejszy jakiego widziałam od czasów pierwszego... aż dziesięć istot boskich pochłoną i dalej ma miejsce. To nie jest przeciwnik dla ludzi nawet ja mimo bycia boginią wojny nie mam z nim szans wszystko przez Verethragne i Atenę. - wskazała dwójkę bóstw.
- Masz namyśli że skubaniec odrzucił człowieczeństwo...?? - spytał Zabuza
- Nie odrzucił jego los wielki dlatego dziewiątka bóstw została pochłonięta a w chwili gdy pochłonął dziesiątą stał się czymś więcej obecnie jest półbogiem jego moc nie jest już ludzka ale też nie jest boska. Jeśli teraz dozbiera jeszcze trzydziestkę to stanie się bogiem. Dziwne że nie stworzył 10 wymiaru, nie zaraz on ten wymiar zmienia w własny plac zabaw... - odparła z podziwem zmieszanym z przerażeniem.
- Więc kolejna samotna bogini co?? Masz dwa wyjścia: pierwszym jest walka i zostanie pochłoniętą, drugim wyjściem jest dla ciebie zostać moją kobietą wówczas nie ucierpisz, a nawet otrzymasz większą moc. - wypalił nagle Uzumaki uwalniając całą swoją moc czym przeraził boginię jeszcze bardziej. Ta instynktownie się skuliła i odpowiedziała:
- Zgodzę się na zostanie twoją kobietą jeśli złożysz mi przysięgę popartą mocą Seta i Mitry że nikt z kraju miecza nie ucierpi z twojej ręki,
- Zgoda. - zgodził się i tym razem go oznaczyły te bóstwa, a jej dały zwój paktu.
- Wasza dwójka musi odejść jak najdalej nie zapomnijcie co tu ujrzeliście on nie jest siłą z któą możecie walczyć... - rozkazała Bogini.
Kilka tygodni później drużyna siódma zaczęła wracać do wioski...
W tym samym czasie posiadłość Naruto.
- Ino dasz radę!! - krzyknęła Roksana.
- Wiem że dam... muszę dać!!! - krzyknęła po raz kolejny próbując wykonać upadek anioła. Ta sztuka polegała na podbiegnięciu na wysokość ok dwóch i pół metra po pionowej ścianie zrobienie salta w tył i podczas lądowania na ziemi miała zadać wyimaginowanemu przeciwnikowi cięcie mieczem i sztyletem. Jednak nie potrafiła się skoncentrować po otrzymaniu wiadomości od Złotego była zbyt szczęśliwa. Przez czas jego nieobecności dowiedziała się wiele o Roksanie i o nim samym. Raohszana pochodziła z wymiaru wędrówki w centrum którego jest Babilon otoczony ze wszystkich stron bezkresną pustynią. Od dziecka była uczona: etykiety, praw, posługiwania się łukiem i mieczem, tańców, flirtu, negocjacji i dyplomacji oraz aktorstwa. Jej całe życie płynęło w dostatku bowiem jest księżniczką. Nawet próbowali ją zaślubić politycznie lecz wówczas pojawił się Naruto i zabił całe rody kandydatów na jej męża potem uwolnił moc Verethragny siejąc chaos. Po miesiącu walk i zniszczeniu przez niego elitarnej armii zwanej nieśmiertelnymi jej ojciec zgodził się mu ją oddać. Początkowo go nienawidziła jednak po tym jak mimo tego że go ewidentnie kusiła i sprowokowała do gwałtu on odszedł nie robiąc nic udowodnił jej tak że może rzeczywiście coś do niej czuje. Namikaze nie odczuwa jako takich Emocji jest jak ocean czasem spokojny i przyjazny by kiedy indziej stać się bestią. Niemożna być niczego pewnym po za tym, że on nigdy ich nie skrzywdzi one są jego a on ich to jedyna pewność.
- Masz namyśli że skubaniec odrzucił człowieczeństwo...?? - spytał Zabuza
- Nie odrzucił jego los wielki dlatego dziewiątka bóstw została pochłonięta a w chwili gdy pochłonął dziesiątą stał się czymś więcej obecnie jest półbogiem jego moc nie jest już ludzka ale też nie jest boska. Jeśli teraz dozbiera jeszcze trzydziestkę to stanie się bogiem. Dziwne że nie stworzył 10 wymiaru, nie zaraz on ten wymiar zmienia w własny plac zabaw... - odparła z podziwem zmieszanym z przerażeniem.
- Więc kolejna samotna bogini co?? Masz dwa wyjścia: pierwszym jest walka i zostanie pochłoniętą, drugim wyjściem jest dla ciebie zostać moją kobietą wówczas nie ucierpisz, a nawet otrzymasz większą moc. - wypalił nagle Uzumaki uwalniając całą swoją moc czym przeraził boginię jeszcze bardziej. Ta instynktownie się skuliła i odpowiedziała:
- Zgodzę się na zostanie twoją kobietą jeśli złożysz mi przysięgę popartą mocą Seta i Mitry że nikt z kraju miecza nie ucierpi z twojej ręki,
- Zgoda. - zgodził się i tym razem go oznaczyły te bóstwa, a jej dały zwój paktu.
- Wasza dwójka musi odejść jak najdalej nie zapomnijcie co tu ujrzeliście on nie jest siłą z któą możecie walczyć... - rozkazała Bogini.
Kilka tygodni później drużyna siódma zaczęła wracać do wioski...
W tym samym czasie posiadłość Naruto.
- Ino dasz radę!! - krzyknęła Roksana.
- Wiem że dam... muszę dać!!! - krzyknęła po raz kolejny próbując wykonać upadek anioła. Ta sztuka polegała na podbiegnięciu na wysokość ok dwóch i pół metra po pionowej ścianie zrobienie salta w tył i podczas lądowania na ziemi miała zadać wyimaginowanemu przeciwnikowi cięcie mieczem i sztyletem. Jednak nie potrafiła się skoncentrować po otrzymaniu wiadomości od Złotego była zbyt szczęśliwa. Przez czas jego nieobecności dowiedziała się wiele o Roksanie i o nim samym. Raohszana pochodziła z wymiaru wędrówki w centrum którego jest Babilon otoczony ze wszystkich stron bezkresną pustynią. Od dziecka była uczona: etykiety, praw, posługiwania się łukiem i mieczem, tańców, flirtu, negocjacji i dyplomacji oraz aktorstwa. Jej całe życie płynęło w dostatku bowiem jest księżniczką. Nawet próbowali ją zaślubić politycznie lecz wówczas pojawił się Naruto i zabił całe rody kandydatów na jej męża potem uwolnił moc Verethragny siejąc chaos. Po miesiącu walk i zniszczeniu przez niego elitarnej armii zwanej nieśmiertelnymi jej ojciec zgodził się mu ją oddać. Początkowo go nienawidziła jednak po tym jak mimo tego że go ewidentnie kusiła i sprowokowała do gwałtu on odszedł nie robiąc nic udowodnił jej tak że może rzeczywiście coś do niej czuje. Namikaze nie odczuwa jako takich Emocji jest jak ocean czasem spokojny i przyjazny by kiedy indziej stać się bestią. Niemożna być niczego pewnym po za tym, że on nigdy ich nie skrzywdzi one są jego a on ich to jedyna pewność.
Fajnie fajnie :D
OdpowiedzUsuńNaruciak ogarnął sobie nową żonę i nawet wśród bogów sieje strach.
Fajnie, że napisałeś trochę wiecej o Roksanie. Jest mega ciekawą postacią i warto o niej wspominać. A i o jakiej informacji mówiła Ino? Chodzi o to, że blondas wraca? Może...
To ja weny życzę i bajo :D
Supcio rozdział :D
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa nowej bohaterki! Nowa do haremu ^^
Naruciak, nieźle się na trudził by Roksane zdobyć :D
Życzę weny! Pozdrawiam Eli-chan!