piątek, 11 września 2015

XIII - Egzamin.

Do sali w której miała się odbyć pierwsza część egzaminu weszła drużyna siódma. Uzumaki od razu odłączył się od drużyny uśmiechając się jak psychopata. Wówczas wszyscy zebrani poza Ino i Gaarą podeszli bliżej drzwi instynktownie drżąc ze strachu. Stało się tak ponieważ Naruto jak się podnieci to w ogóle nie maskuje swej aury i mocy przez co jego obecność jest tak ciężka i twarda że bez bijudamy jej nie zarysujesz. Namikaze usiadł obok niej i stwierdził:
- Teraz pewnie Kabuto wszystkim wciska swoje karty szkoda że moja jest pusta...
- Nie dziwię się że jest pusta bo osoby które widziały twoją prawdziwą moc można zliczyć na palcach jednej ręki. Inni są martwi. I Naruś ta propozycja jest dalej aktualna??? - odpowiedziała Yamanaka.
- Oczywiście. Wiesz mam dla ciebie coś ciekawego... - stwierdził podając jej bogato zdobiony zwój.
- To to o czym myślę?? - spytała Ino
- Tak dokładnie. Gaara chodź siadaj po jej drugiej stronie zaraz przyjdzie Egzaminator, a wówczas miejsca nie zmienisz. Łysol jest jakieś dwadzieścia metrów stąd... - powiedział Uzumaki.
- Spoko. - oparł krótko Sabaku.
- Ale się łysy wkurwi jak będzie czytał to co napiszę... i stary biorę dziewczyny na bardzo wesoły wieczorny spacerek do korzenia chcesz się dołączyć?? - zaprosił Naruto.
- Jasne stary. Mam brać prowiant?? - zadał pytanie czerwonowłosy.
- Weź nieco dla mnie to co dla Roksany.  - poprosiła Ino.
- A my jak zawsze?? Niema co się opierdalać. - zaśmiał się Blondas.
- Ba jeszcze byśmy się zmienili w Geja znaczy się Gai'a. - stwierdził Sabaku.
- Nie strasz ludzi Gaara. O mam pomysł... - zaczął Błękitnooki.
- ZAMKNIJ SIĘ!! - ryknął zielonooki widząc błysk w oczach jego przyjaciela.
- To odpowiesz po dobroci czy znów mam Ci wleźć do łba?? - kontynuował Namikaze.
- Dobra to co poprzednio plus nowość. - wypalił Ichibi.
- Shukaku morda gadam z Gaarą. I wiem że ty byś wypił moje driny ale nie dam ci ich bo Czerwony znów będzie miał kaca przez pół roku. - odpowiedział uprzejmym tonem Naruto i do sali wszedł Egzaminator każdy od razu usiadł na swoim miejscu.
- Dobra każdy poza Naruto, Ino i tym czerwonym siada gdzie ma przydział a jak komuś zajęli miejsca niech siada tam gdzie wolne... Kami-sama dlaczego mnie skazujesz na tą mękę???  Już sama Yamanaka jest upierdliwa i złośliwa, a co dopiero z Namikaze?? Dobra to teraz o teście na kartkach jest dziewięć pytań macie na nie odpowiedzieć a na koniec podam wam dziesiąte pytanie. - rozkazał Ibiki.
- Etto Ibiki san wiesz że łysina nie jest w  modzie?? - zaśmiał się Uzumaki.
- Naruś ale ona była w modzie w zeszłym stuleciu, a może po prostu ego głowa to latarnia przekaźnikowa?? Staje z dziesięcioma klonami na murach i błyskami przekazuje rozkazy shinobi... - wypaliła Ino.
- Dla mnie on ostrzega, że będzie skręcał ale od słońca zależy czy w lewo czy w prawo. W każdy bądź razie zrobi sobie aureolę... Kurwa czyli jego łeb to lądowisko dla ufo!! - przemówił Gaara umierając ze śmiechu. Ibiki zrozpaczony rozdał testy i zdziwiony patrzył że Naruto "wypełnia" test więc to oznacza jedną z dwóch rzeczy: po pierwsze znudziło mu się robienie sobie żartów lub po drugie to coś większego i dlatego się zamknął... Tuż przed końcem czasu Ibiki ryknął:
- To czas na dziesiąte pytanie... każdy kto nie czuje się na sile niech wyjdzie i spróbuje za pół roku bo jeśli źle odpowie nie będzie mógł przystąpić do tego egzaminu i razem z drużyną zostanie wiecznie geninem!!
- Spoko tylko zamknij mordę bo nie mogę słuchać tego kuszącego głosiku!! - Warknął Uzumaki słuchając Ino. Połowa klasy wyszła.
- Każdy kto wyszedł oblał... - stwierdził łysy wówczas przez okno wpadłą jakaś kula która się rozwinęła i na środku stała Kobieta chciała się odezwać ale jej przeszkodził Uzumaki:
- Część druga na placu zabaw???
- Tak w Lesie Śmierci... - odpowiedziała Anko (dalej jak w anime ale Naru, Ino i Gaara sobie wyszli po usłyszeniu potwierdzenia).

Jak już wszyscy zdający opóścili klasę Ibiki przechodził po klasie zbierajac wypociny zdających zatrzymał się przy kartce Naruto i nie mógł uwierzyć w to co czyta:

"1. Posłuchajcie opowieści,              

    - Hej, heja, ho!                    
   Co ładunek grozy mieści,            
    - Hej, heja, ho!                    
   Której strasznym bohaterem           
    - Hej, heja, ho!                    
   Jest, stojący tam za sterem,         
      Bardzo wredny łysy typ,           
      Co ma w szachu cały ship.         

ref.: Dalej, chłopcy, ciągnąć fały      
      Pod nadzorem łysej pały.          
      Ciągnij, choćbyś padł na pysk,    
      Gdy nad Tobą jaja błysk.          

      Brać się, chłopcy, brać do pracy, 
      Pod nadzorem wrednej glacy.       
      Może znajdzie się na dnie         
      Typ, co gąbką czesze się. 
        
2. W porcie, gdzieś na Bliskim Wschodzie,
   Gdzie łysina nie jest w modzie,
   Powiedziały cud hurysy,
   Jaki brzydki jest ten łysy,
      Choćby górę złota dał,
      Nie skorzysta z naszych ciał.
ref.: Dalej, chłopcy, ciągnąć fały      
      Pod nadzorem łysej pały.          
      Ciągnij, choćbyś padł na pysk,    
      Gdy nad Tobą jaja błysk.          

      Brać się, chłopcy, brać do pracy, 
      Pod nadzorem wrednej glacy.       
      Może znajdzie się na dnie         
      Typ, co gąbką czesze się. 

3. Tak okrutny bywa los,
   Mu nie spadnie z głowy włos.
   Z desperacji więc matrosy,
   Wyrywają sobie włosy,
      Bo ten widok takich glac,
      Męczy bardziej niźli kac.

ref.: Dalej, chłopcy, ciągnąć fały      
      Pod nadzorem łysej pały.          
      Ciągnij, choćbyś padł na pysk,    
      Gdy nad Tobą jaja błysk.          

      Brać się, chłopcy, brać do pracy, 
      Pod nadzorem wrednej glacy.       
      Może znajdzie się na dnie         
      Typ, co gąbką czesze się. 

4. Kiedyś, jakiś inny bryg,
   Na dnie morza zniknął w mig,
   Bo te blaski łysej pały,
   Mu latarnią się wydały
      I gdy kurs swój zmienić chciał,
      To roztrzaskał się wśród skał.

ref.: Dalej, chłopcy, ciągnąć fały      
      Pod nadzorem łysej pały.          
      Ciągnij, choćbyś padł na pysk,    
      Gdy nad Tobą jaja błysk.          

      Brać się, chłopcy, brać do pracy, 
      Pod nadzorem wrednej glacy.       
      Może znajdzie się na dnie         
      Typ, co gąbką czesze się."*.

Po tym wydarzeniu przez rok przeżywał ciężkie załamanie nerwowe. A ofiary jego tortur jeszcze gorsze bowiem się na nich wyżywał.

Anko stała przed Lasem Śmierci tłumacząc zasady wiedziała że Naruto i Ino są w nim...

W głębi puszczy na ściółce znajdowało się coś nietypowego...

______________________________________________

* - Stara Kuźnia - Historia złego sternika.

2 komentarze:

  1. Hahahahahahahahaha
    Nir ma co, Naru już sam wymiata, a w połączeniu z Ino i Gaarą nie mają sobie równych. A ta piosenka mnie rozłożyła na łopatki. Już myślałam, że to Twoje dzieło, ale jednak nie.
    Czekam na cd :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Buhahaha nie mogę... Hahah. Supcio rozdział nie wytrzymam cały czas się do ekranu śmieję ^.^ Naru wymiata a połączenie ich wszystkich daje zabójczy efekt. Życzę weny! Pozdrawiam Eli-chan! :*

    OdpowiedzUsuń